W oczekiwaniu na maleństwo
postanowiłam wykorzystać nadmiar czasu i dodać post jak umeblować
pokoik dla dzidziusia. Wraz z mężem postanowiliśmy, że bezsensu
jest wydawać kupę kasy na mebelki dla dziecka skoro i tak za
chwilę trzeba będzie je zmienić na większe i wygodniejsze.
Patrząc na ceny mebli dziecięcych aż dostawałam zawrotów głowy.
Ze względu na to że na szafce był rysunek jakiegoś zwierzaka lub
jakaś aplikacja cena była dwukrotnie większa niż egzemplarza
szafki bez takiego rysunku. Jako że jestem osoba która łatwo się
nie poddaje a chciałam stworzyć ładny dziecięcy pokoik za nie
wielkie pieniądze zaczęłam szukać i znalazłam:) podzielę się z
wami efektami mojej pracy mam nadzieję że trochę was zainspiruję
i zaoszczędzicie na pokoiku dziecięcym a w to miejsce kupicie
maluszkowi coś bardziej przydatnego.
Na początku pomalowalismy ściany w pokoiku na jasny kremowy kolor choć wiedzieliśmy że ma być dziewczynka nie postawiłam na róż:) i myślę, że dzięki temu pokoik choć mały zyskał ponieważ zrobił się jasny i przestronny (nie mam zdjęć sprzed remontu niestety).
Pierwszym meblem, który kupiliśmy było łóżeczko bo to chyba najważniejszy element pokoju dziecięcego:) Wybór padł na najprostsze sosnowe, białe łożeczko bez szuflady i żadnych aplikacji.
Cena łóżeczka w hurtowni dla dzieci to 99 zł
materac gryczano-kokosowy 90zł (można kupić sam kokos cena juz od 40zł)
kołderka i poduszka antyalergiczna 70zł można kupić już od 40zł w zależności od wypełnienia
komplet pościeli z haftem i ochraniaczem 79zł bez haftu i ochraniacza już od 39zł
prześcieradło 17zł
elementy dodatkowe, które nie są niezbędne ale ładnie wyglądają
baldachim 59zł +stelaż 18zł
falbana maskująca 39zł
karuzelę na szczęścię dostałam w prezencie (marki Silli)
Ważnym meblem była szafa i tu się zaczął dylemat czy inwestować w małą szafę na ubranka dziecięce (ceny zaczynały się od 700zł) stwierdziłam że szkoda tyle pieniędzy na małą szafę w której pewnie i tak nie zmieszcze wszystkiego. Skoro trzeba pomieścić ubraka i do tego posciel na zmianę i pampersy na zapas decyzja została podjęta kupujemy pojemna szafę koniecznie białą tak aby pasowała do reszty mebli. Wybór padł na szafę z ikei dombas cena 299zł . Cena przystępna kolor odpowiedni no i oczywiscie pojemna:) tylko dla dziecka wydawała mi się zbyt smutna więc zaczełam kombinować żeby ją troche upiększyć. Pewnego dnia w sklepie typu wszystko za 6zł znalazłam naklejki 3D miękie z pianki i w różne wzory. U nas ma być dziewczynka więc wybrałam fioletowe motylki a na ścianie obok nakleiłam serduszka. Najlepsze jest to że naklejki moża łatwo odkleić i w razie gdyby się nam wzór znudził można zmienić na inne lub całkiem z nich zrezygnować:)
Nadszedł czas na komodę podobnie jak z szafą komody dla dzieci były kosmicznie drogię i trzeba było poszukać czegoś tańszego. W biedronce natrafiliśmy akurat na przecenę białej komody z szufladami cena świetna bo kosztowała 70zł więc długo się nie zastanawialiśmy. Postanowiłam więc udoskonalić mój egzemplarz nakleiłam trzy serduszka które zostały mi z wyklejania ściany i co najwazniejsze postanowiłam, że umieszcze na niej przewijak. Chociaż w początkowym założeniu przewijak miał stac na łóżeczku ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Stwierdziłam że lepiej bedzie mieć wszystko podręką podczas przewijania. Przewijak kupiliśmy usztywniany firmy Klupś cena 39 zł. Do zamocowania go na komodzie użyliśmy listewek drewnianych, które pomalowaliśmy na biało. Mąż przykręcił listewki na stałe do komody tak żeby przewijak się nie przesuwał efekt jak dla mnie jest super. Komoda z nakładką na przewijak kosztuje od 300zł, a my zrobiliśmy własną za 70zł i mamy dotakową satysfakcję bo stworzyliśmy ją razem :)
Ważnym meblem była szafa i tu się zaczął dylemat czy inwestować w małą szafę na ubranka dziecięce (ceny zaczynały się od 700zł) stwierdziłam że szkoda tyle pieniędzy na małą szafę w której pewnie i tak nie zmieszcze wszystkiego. Skoro trzeba pomieścić ubraka i do tego posciel na zmianę i pampersy na zapas decyzja została podjęta kupujemy pojemna szafę koniecznie białą tak aby pasowała do reszty mebli. Wybór padł na szafę z ikei dombas cena 299zł . Cena przystępna kolor odpowiedni no i oczywiscie pojemna:) tylko dla dziecka wydawała mi się zbyt smutna więc zaczełam kombinować żeby ją troche upiększyć. Pewnego dnia w sklepie typu wszystko za 6zł znalazłam naklejki 3D miękie z pianki i w różne wzory. U nas ma być dziewczynka więc wybrałam fioletowe motylki a na ścianie obok nakleiłam serduszka. Najlepsze jest to że naklejki moża łatwo odkleić i w razie gdyby się nam wzór znudził można zmienić na inne lub całkiem z nich zrezygnować:)
Nadszedł czas na komodę podobnie jak z szafą komody dla dzieci były kosmicznie drogię i trzeba było poszukać czegoś tańszego. W biedronce natrafiliśmy akurat na przecenę białej komody z szufladami cena świetna bo kosztowała 70zł więc długo się nie zastanawialiśmy. Postanowiłam więc udoskonalić mój egzemplarz nakleiłam trzy serduszka które zostały mi z wyklejania ściany i co najwazniejsze postanowiłam, że umieszcze na niej przewijak. Chociaż w początkowym założeniu przewijak miał stac na łóżeczku ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Stwierdziłam że lepiej bedzie mieć wszystko podręką podczas przewijania. Przewijak kupiliśmy usztywniany firmy Klupś cena 39 zł. Do zamocowania go na komodzie użyliśmy listewek drewnianych, które pomalowaliśmy na biało. Mąż przykręcił listewki na stałe do komody tak żeby przewijak się nie przesuwał efekt jak dla mnie jest super. Komoda z nakładką na przewijak kosztuje od 300zł, a my zrobiliśmy własną za 70zł i mamy dotakową satysfakcję bo stworzyliśmy ją razem :)
Reszta mebli to dywanik shaggy kupiony w biedronce cena 40zł fotel drewniany bujany to odnowiony stary mebel który stał bezużytecznie w szopie i stolik mały na lampkę nocna zakupiony w biedronce za 30 zł. Mogłam kupić biały stolik w ikei za 20 zł tylko, że zapóżno się zorientowałam że przydał by się stolik, a do ikei mamy 250km więc musiałam się zadowolić tym co znalazłam.